sobota, 28 lipca 2012

2# Rozdział 1

 Spotkanie

Rei czekała na Ichigo przy przystanku autobusowym, jednakże ten nie pojawiał się tak długo, ze autobus, którym mieli pojechać do szkoły dawno odjechał. Dziewczyna postanowiła, że zajdzie po niego do domu, ale w trakcie drogi przypomniała sobie, ze nie pamięta gdzie on mieszka.
- Ja i ta moja pamięć. – Rei chwyciła się dłonią za czoło wzdychając i zrobiła głupią minę. Gdy tak stała i próbowała sobie przypomnieć podeszła do niej młodsza siostra Kurosakiego.
- Oh, dawno się nie widziałyśmy. – Powiedziała Yuzu.
- O, cześć! Rzeczywiście dawno.. – Jakie szczęście, że ją spotkałam!
- Co tu robisz?
- Właściwie to chciałam przyjść do twojego domu, bo Ichigo się spóźnia już dosyć długo, ale zapomniałam drogi..
- Hahah, masz słabą pamięć Rei, ale intuicja dobrze cię prowadziła, bo wystarczy, że pójdziesz do końca tej ulicy i skręcisz w prawo, a będziesz na miejscu! Ja tymczasem muszę uciekać, bo się spóźnię. Do zobaczenia! – Dziewczyna pobiegła w stronę swojej siostry, która, mimo iż wyszła później była już znacznie dalej od niej.
- Tak, dziękuję! – Muszę się pospieszyć! – Rei pobiegła prosto i skręciła tak jak jej kazała Yuzu i, kiedy już była prawie na miejscu uderzyła w Kurosakiego! Zdziwiony chłopak lekko się zachwiał natomiast Rei już miała upaść, lecz Ichigo chwycił ją za dłoń, a drugą ręką objął, chroniąc ją przed upadkiem.
- Przepraszam.. – Hikari powoli podniosła głowę do góry i zobaczyła Kurosakiego.
- Przepraszam, zaspałem. Przeze mnie musiałaś czekać tyle czas- Chłopak nie zdążył dokończyć, bo zza niego wyszedł jego ojciec.
- A cóż to za romantyczna scenka pod moim domem? – Isshin z wielkim uśmieszkiem podszedł do nich. Rei w między czasie zbliżyła się do twarzy Ichigo, ten nieco zdezorientowany pomyślał, że chcę go pocałować, jednak ta krzyknęła mu do ucha – ILE JESZCZE ZAMIERZASZ MNIE TAK TRZYMAC?
- Oooo! Przepraszam! – Kurosaki zupełnie zdezorientowany postawił Rei i oddalił się nieco, by ukryć swój rumieńce.
- No popatrz Masaki! Nawet nie zwracają na mnie uwagi! – Isshin trzymając w ręku plakat zmarłej żony żalił się i szlochał.
- Przepraszam za to, nazywam się Rei Hikari. – Dziewczyna ukłoniła się w stronę Isshina.
- Czekaj, czekaj. Ja cię gdzieś widziałem.. A pamiętam! To ty przyniosłaś tu mojego syna, gdy był ciężko ranny.
- Tak to byłam ja.
- Chodź Rei idziemy, bo jeszcze bardziej się spóźnimy.
- Do widzenia! – Hikari zwróciła się do ojca Ichigo i razem z Kurosakiim ruszyli w stronę szkoły, jednak zanim poszli..
- Ichigo!! Czemu nie trzymacie się za ręce? – Po tym pytaniu Isshin otrzymał kopniaka. – Czemu nasz syn jest taki brutalny, Masaki?

Zawstydzony Ichigo razem z Rei ruszył do szkoły. Po drodze spotkali Inoue, Ishide oraz Sado i razem poszłi do szkoły. W między czasie Hikari przedstawiła się Orihime i Sado, bo wcześniej ich nie znała lub po prostu zapomniała…

~*~
Marie, dawna przyjaciółka Hikari odkąd się z nią nie spotyka zmieniła się nie do poznania. Inaczej się zachowuję i kumpluję się z podejrzanym towarzystwem. Czasem słyszy się, że była aresztowana za wszczęcie bójki i posiadanie narkotyku. Pali papierosy i przeklina. To nie ta sama dziewczyna, co wtedy. Na koniec pierwszej klasy liceum musiała coś nieźle przeskrobać, bo ją wyrzucili po zakończeniu pierwszego roku. Przeniosła się do szkoły Rei i jak się okazało trafiła z nią do tej samej klasy. Kureiji po zobaczeniu tego przewróciła oczami.
- Kurwa, ja to jednam jestem medium. Wiedziałam, że trafię z nią do klasy, bo to moje pieprzone przeznaczenie. – Dziewczyna nie zauważyła, że za nią stał nauczyciel, który po usłyszeniu tych słów złapał ją za ramię i szepnął jej coś do ucha.
- Ja pierdolę, dobry ziomek jest w tej szkole. Fajnie jakby był moim wychowawcą, hahaha.
Marie poszła w stronę klasy i zajęła sobie ostatnie miejsce przy oknie. Nie bardzo obchodziło jej to, że tam już ktoś siedzi. Zwaliła torbę leżącą na ławce i położyła się na niej.
- Przepraszam, ale to miejsce jest już zajęte. – Co to za pieprzony laluś?
- Chuj mnie to.
- Keigo odpuść. Niech Kurosaki sam to załatwi.
- Ona jest taka ładna – Keigo nie może się opanować i mówi, że nie przeszkadza mu to, ze się tak odzywa, bo zakochał się od pierwszego wejrzenia.
- Keigo, ty idioto.
- Mizuro, no weź na nią spójrz, jaka ładna.
- Nie interesuję mnie ona. Sory.
- Mizuro jesteś bez serca. O spójrz! Idzie Kurosaki.
- Ichiiiiiiiiiigoooooooooooooooo! – Keigo biegł powitać chłopaka, ale tak jak zwykle dostał w twarz.
- Siema Keigo.
- I znowu to samo…
Pomarańczowowłosy razem z Rei i Inoue poszli usiąść na swoim miejscu, ale przy ławce Ichigo leżała czarnowłosa piękność, która najwyraźniej zasnęła. Kurosaki zniżył się do poziomu jej twarzy i zaczął ją budzic.
- Heej, heeeeeej, wstawaj lekcje się zaraz zaczną.
- Daj mi spokój. – Dziewczyna przekręciła się w drugą stronę.
- Ale wiesz, że to moje miejsce?
- Ale wiesz, to już nie jest twoje miejsce, więc idź, co?
- Dobra dzisiaj możesz sobie tu siedzieć, ale jutro wracam na swoje miejsce.
Kureiji złapała za koszulkę Kurosakiego i przyciągnęła go do siebie tak, że ich twarz dzieliły trzy/cztery centymetry.
- Słuchaj, nie obchodzi mnie to, że chcesz tutaj siedzieć, więc nie wrócę ci miejsca do końca tego roku.
- Ale wiesz to jest najlepsze miejsce by uniknąć wzroku nauczycieli, a oni zawsze mnie o coś pytali gdy nie siedziałem tutaj, więc nie mogę niestety ci odpuścić. I czy my się przypadkiem nie znamy?
- Jak już tak mówisz to coś sobie przypominam.
- Jak się nazywasz? I Czy mogłabyś mnie już puścić. – Marie puściła chłopaka i odepchnęła go od siebie. Odwróciła się w stronę okna i nic mu nie odpowiedziała.
- I tak się dowiem jak nauczyciel będzie sprawdzał obecność. O wchodzi sensei. A ta i tak beztrosko sobie śpi. I nikt nie zauważy, że nie wstała by go powitać. Idealne miejsce. - Ichigo szturchnął dziewczynę, bo będzie sprawdzana obecność.
- Numer siedemnasty, Marie Kureiji.
- Obecna.
Gdy nauczyciel wyczytał te imię i nazwisko, równocześnie Rei i Ichigo spojrzeli się na siebie, a potem na dziewczynę z szaleńczym uśmieszkiem widocznie cieszącą się na widok tego nauczyciela. 
_______________________
Nareszcie jest pierwszy rozdział drugiej serii.  Na początku miałam inny pomysł, ale teraz myślę, że ten będzie dużo lepszy :D Nie co odbiega od sytuacji Rei, ale nie martwcie się nadal jest naszą główną bohaterką choć w najbliższych rozdziałach może to nie być zbytnio okazywane. Będziecie zdziwieni kogo wprowadzę do tej serii, chyba, że coś mi się odwidzi. :>
Rozdział może być trochę chaotyczny, przepraszam za to, dawno nie pisałam.
Szablon jest tymczasowy. :>  

6 komentarzy:

  1. Ja mam tylko jedno skojarzenie od kilku miesięcy jestem "głodna " na "to" ale moje przeczucie w tym wypadku może okazać sie mylne. no błedy są,ale najwazniejsze, że rozdzialik jest i nie jest zły ^. ^ No e, no ,spóxnił się XD troche ogłady by mu sie przydało a nie taki jak zawsze XDD No ale .. cobezie to sie okaże.
    Sylvion94

    OdpowiedzUsuń
  2. podejrzewam że to sie mija,ale beę uczciwa i powiem o czym myslałam, że jakieś ecchi miedzy głowna parką albo wgl... takei coss jak w bonusie jak byli razem w jakiś źródłach i jak skakali razem do wody ^. ^ albo moze troche mocniejsze.. okej jestem czysta, pwoeidziałam co mi siedzi w głowie ^. ^
    a jeżeli nei napisałam, to dodam, że pierwszy rozdział 2 serii uroczy ^. ^ moze z wyjątkeim tego głaba co zawsze sie spóźnia ^^,alemoze jeszcze nadrobima czas w sumie, no chyba że nagle zginei w jakimś wypadku XDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Yaaaay, Serek chce romansu! Może nie hentaia, ale jakieś pocałunki by się przydały... *nie, nie przejmuj się Serkiem, jest niedopieszczona*
    Olać to, że musiałam długo czekać, jak na razie widać, że warto było xDD
    Czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nyan :3 Tutaj Marv z bleach-kuroshitsuji.blog.onet.pl
    Informuję zacnego czytelnika, iż na naszym blogu pojawił się nowy rozdział pragnący zostać przeczytanym.
    Pozdrawiam =D

    OdpowiedzUsuń
  5. Serek serdecznie zaprasza do czytania i komentowania:
    1. Nowego rozdziału na: bleach-kuroshitsuji.blog.onet.pl
    2. Nowo założonego bloga: nasza-milosc-zakazany-owoc.blogspot.com

    Tak swoją drogą: kiedy kolejny rozdział.?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam sobie, że nikt nie chcę kolejnych rozdziałów, bo pierwszy trochę słaby jest i nie wiem.

      Usuń