środa, 25 lipca 2012

1# Rozdział 8

nie które wyrazy są posklejane, przepraszam
 „Pojawienie się nowego oblicza”


Podczas walki z Inpuressą Yuki nie mogła się swobodnie poruszać, bo bała się, że Kurosaki jest w niebezpieczeństwie. Chciała jak najszybciej to zakończyć i pójść go szukać, ale przeciwnik nie poddawał się i sprawnie unikał jej ciosów. Po kilku minutach dziewczyna miała dobrą okazję do pokonania go i w momencie, gdy prawie straci łprzytomność – dusiła go – zobaczyła billboard z przerażającym stworem. Zamarłai sama popadła w błogi sen.
- Nie rób sobie jaj, Yuki! Hej,Yuki! – Została tylko Hana.– Nie możesz mdleć z powodu jakiegoś tam sztucznego potwora! – Próbowała ją podświadomie zbudzić, ale bezskutecznie. – Wszystko pozostało w jej rękach.
~*~
Przed „Cinema City” stał Mike,który oczekiwał przyjścia Takady – ojca Hayumi. Tak jak myślał, przybył po nią zaraz po tym, jak odzyskał przytomność. Nie trwało to długo.
- Witam w moim placu zabaw,panie Takada. O ile to możliwe, prosiłbym, by zaczekał pan jeszcze chwilę. – Odezwał się Mike.
- Możecie być i jesteście przygotowania śmierć podczas tej misji, ale Rei by tego nie chciała.- Powiedział Takada.
- Chcemy, by jej osobowości się połączyły, a żeby to osiągnąć, musimy wiedzieć o każdej istniejącej  osobowości, nie tylko Hayumi. Nasze działania będą zależne od osobowości, która obecnie jest na zewnątrz. Jeśli Hayumi nadal będzie powstrzymywać ukryte osobowości, potwierdzenie słuszności naszej teorii będzie niemożliwe. – Wyjaśnił Mike.
-  Prawdziwe niebezpieczeństwo nastąpi po tym …
Co się stanie, jeśli w środku Rei i Hayumi ukrywa się inny umysł,magazynujący cały ich gniew i nienawiść, których powinny doświadczyć przedostatnie 10 lat? Jeśli ta osobowość może wykorzystać siłę trzech Hayumi…
- …BĘDZIE TYLKO NIEZDOLNĄ DO KONTROLOWANI AMASZYNĄ DO ZABIJANIA!
- Kuracja wymaga podjęcia ryzyka.. Jestem gotów ponieść śmierć powstrzymując ją. – Oświadczył Mike.
- Nic nie rozumiesz! Wywołasz niej tylko ból i płacz! – Wzburzony ojciec Rei ruszył na Mike’a z zamiarem zaatakowania go. – Nie powstrzymasz mnie!!! – Takada próbował zmylić przeciwnika i chciał go minąć, jednakże Mike nie dał się nabrać.
- Sfingowanie nie pomoże ci w ominięciu mnie. – Oznajmił.
- W takim razie… UŻYJĘ SIŁY!
- Ten gość obserwuję moją postawę, ruch oczu i mięśni i wykorzystuję to do przewidywania moich posunięć. Wtakim razie… – Mike wycelował w środek klatki piersiowej Takady, ale tenzaskoczył go i złapał.
- Hehe, mam twoją rękę. –Ojciec Rei złapał i zaczął dusić Mike’a, ale ten wykorzystał swoją wadę – sztucznągórną kończynę-  i jedyną wolną ręką –prawą – uderzył go w tył głowy. 
- Co to było!? Myślałem, żezłapałem jego lewą rękę….
- Posiadanie złączeńfunkcjonujących inaczej niż u innych ludzi jest pomocne w walce, ale jestemzaskoczony… Nie sądziłem, że zachowasz przytomność po uderzeniu sztuczną ręką wtył głowy.
- Niesamowite… Niezły z ciebiedzieciak, ale sztuczną ręka wolniej reaguję niż prawdziwa prawda? - Nic nieodpowiedział. - Aby to nadrobić, bardzo długo trenowałeś przewidywanie ruchów.To miałem na myśli mówiąc: „niesamowite”.
- Dziękuję, móc z tobą walczyćto dla mnie zaszczyt.
- Wymień grzeczności zprzeciwnikiem podczas walki. Śmiech na sali.
~*~
Hana nadal nie pokonałaSubaru, ale wymyśliła plan, który mógł zapewnić jej wygraną.
- Heh, znowu w to samomiejsce? Skupianie ataków w jeden punkt na mnie nie podziała! – OznajmiłInpuressa.
- Jeśli to twoje świrnięteciało funkcjonuję dzięki igłom, to…
- Ze złamaną lewą ręką mojaobrona ssie, ale mięśnie są dla mnie wystarczającą ochroną.
- Jeszcze tylko dwa lub trzyrazy.. – Hana zamachnęła się z wystawioną lewą ręką do uderzenia, ale zupełnienie spodziewała się, że drugi z jej przeciwników, Akira, tak szybko zdoła wyjśćz tej studni. Po raz kolejny zaatakował ją swoim długim i zaostrzonympaznokciem. – NO NIE! – Krzyknęła Hana.
- Tym razem ciąłemwystarczająco głęboko. Sorry za spóźnienie, Subaru.
- Zdążyłeś na najlepszymoment… To jest ostania,
- Szansa zyskana dziękipoświęceniu Minoru... KUŹWA!!! Muszę sobie sama poradzić z tymi dwoma? Jak takdalej pójdzie, nie będziemy w stanie ochronić Rei, a do dopiero Ichigo… Jeślicoś się stanie Rei, nie będziemy mieli powodu by żyć. - Pomyślała Hana.
- Czyli ty jesteś ostatnia,tak? – Spytał Akira.
- No, więc powinniśmy tozakończyć? – Dodał Subaru.
- Jeśli uda mi się uderzyć gojeszcze raz w martwy punkt, mogę wygrać!
W ukryciu wszystko obserwujęKurosaki. Wiedział, o co chodzi, więc nie musi się martwic o życie Rei,jednakże… Trudno mu się patrzy na to, jak zadają jej ból.. Podświadomie bardzosię o nią bał...
- „Została tylko jedna”… Czyli Minoru-san i Yuki-chan…. Hana-kun, proszę, nie przesadzaj! Żeby terapia zaczęła działać, musicie wszystkie stracić przytomność!!!
                Hana próbowała się pozbyć Akiry, by móc skupić się nazatorbowańcu i uderzyć go w klatkę piersiową. Po kilku próbach udało się.Zostali sam na sam. Wymierzyła prawą pięścią, ale na próżno, znowu się jej nieudało.
- Mówiłem ci już, że ciągłeuderzanie mojej klatki piersiowej nie podziała! – Subaru zaatakował Hanę. Siłaciosu była tak wielka, iż odleciała i obiła się kilka razy o chodnik.
- Ma rację. Za bardzo skupiłam się na gościu z paznokciami i nie mogłam użyć bioder podczas tego uderzenia… W takim stanie nawet, jeśli uderzę go sto razy, nic nie wskóram. Minoru nazwałaby mnie amatorką… - Podczas chwilowego załamania Akira znów zaatakował ją swoim paznokciem, a potem nastąpiła seria uderzeń od Inpuressy… Dziewczyna została mocno poturbowana i jeśli w dalszym ciągu byłaby nieostrożna, walka mogłaby sięźle, dla niej, skończyć… - Cholera… Jestem zbyt nierozważna w tej walce. Jeśli zostanę jeszcze bardziej ranna,  Reiumrze…
- Nigdy nie spotkałem taktwardej dziewczyny. – Powiedział Subaru.
- Gdy ludzie stają w obliczu ekstremalnie niebezpiecznej sytuacji, ich ciało pozwala wydobyć siłę przekraczającą ludzkie normy. Krótko mówiąc, aby przetrwać ciężką walkę, ciało otwiera wewnętrzne bariery, ból jest  mniejszy z powodu dużej ilości endorfiny wytwarzanej przez organizm. Proces jest zwiększony dzięki nadnaturalnej ilości adrenaliny i noradrenaliny. Adrenalina przyspiesza bicie serca i zachodzi reakcja redoksu tworząca w żyłach adrenochrom.Adrenochrom z kolei tamuje krwawienie wewnętrzne, podczas gdy noradrenalina zwiększa ciśnienie krwi. Przy takiej dawce hormonów jej ciało się wypala…Pozostaje tylko pozbawić ją przytomności. – Oświadczył Akira.
- Jeśli tu zostanę, to pomnie… - Hana próbowała się ruszyć, ale nogi odmówiły jej posłuszeństwa. – Trzęsę się? Ja? Czyżbym się bała!?
                Ichigo przymrużył oczy, czuł ból jej na własnej skórze.. Przeciwnicy dziewczyny ponownie zaczęli ją atakować, a Hana nie mogła nic zrobić…
- To jest złe! Tak nie powinno być, Mike-san! To… to nie sprawiedliwość!
Subaru kopnął dziewczynę z taką mocą, iż wbiła się prosto w budynek, dokładniej w parapet, w pobliżu miejsca, skąd wszystkiemu przyglądał się Kurosaki.
- Bycie pobitym jest przerażające, bolesne… Nie miałam pojęcia, że to takie okropne… - Hana zauważyła chłopaka, który nie mógł powstrzymać łez. – Kurosaki? Czyli to tutaj się chowałeś. Czemu płaczesz? Ciebie też pobili? Kuźwa! W końcu udało mi się go znaleźć, a nie mogę w żaden sposób pomóc… No właśnie… Od samego początku znajomości z nami, musiałeś żyć z takimi uczuciami. Boże… Nawet, jeśli nie miałeś żadnych szans na wygraną, zawsze, ale to zawsze… Próbowałeś nas ratować…Właśnie! To dlatego Kurosaki jest jedynym. OCKNIJ SIĘ, DO CHOLERY! – Po tych słowach Hana walnęła siebie w nogę i pomyślała – Jeśli to się tak skończy,będzie się ze mnie naśmiewał. Została tylko jedna rzecz, którą muszę zrobić.SKOPAĆ WAM TE ZASRANE TYŁKI!!! – I ruszyła, ku zaskoczeniu przeciwników, pełną parą!
- Nieźle się trzyma mimo takiej ilości krwi… - Pomyślał Akira, gdy ją atakował.  – nie blokuje ani nie unika!? Weszła w tryb kamikaze! – Hana nie zwracała uwagi na „paznokietka” i po raz kolejny zaatakowała Subaru w to same miejsce – klatkę piersiową. Inspuressa obronił się przed tym, ale dziewczyna nie odpuszczała.
- To wszystko, co mam! MOJE100% - Tym razem zrobiła to skutecznie..
- Skupiała swoje ataki na moim sercu. Nie, to nie tak! Wywierała nacisk na moją górną część ciała, zmuszając igły, aby wypadły od wewnątrz! – Zszokowany Subaru nie zauważył, jak Hana szykowała się do następnego ataku i znokautowała go.
- Przetnę jej szyję i to zakończę! – Akira wypuścił atak, ale dziewczyna obroniła się swoimi nadgarstkami.
- Nie możesz przeciąć kości,co? – Złapała i kopnęła go w twarz, po czym stracił przytomność. – Teraz mogę iść z Kurosakim do gorących źródeł, zjeść smaczny posiłek i położyć się spać…. – Po kilku krokach Hana również straciła przytomność. Wszystkie trzy wraz z Rei były teraz nieprzytomne.
               
- Co zrobić? Wszyscy leżą.Powinienem zawołać Mike’a? – Zastanawia się Kurosaki.
- Akira, żyjesz? – Zapytał się Subaru.
- Myślę, że tak. Jak pobiliśmy je wszystkie, to jednocześnie skończyliśmy robotę i powinniśmy się wycofać. Tfu…Tfuu... Ahh, większość zębów połamanych.
- Dobra, resztą zajmie się Mike…  – Nagle ciało Rei zaczęło się podnosić.
- Nadal jest przytomna? – Zdezorientowany Akira zamrugał parokrotnie. – Kim ty jesteś?
- Co do….
- Czyżby dziewczyna, która się podnosi była tą, która posiada całą zmagazynowaną złości Rei-chan!?
c.d.n

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz